Jak często drobiazgi mają istotny wpływ na nasze życie? Kiedy się nad tym zastanowić to okazuje się, że bardzo często. To na co zazwyczaj nie zwracamy uwagi lub uważamy za mało istotne może w decydujący sposób wpłynąć na to, jak potoczy się nasze życie.
Ponieważ interesuję się tym, czy Robert Kubica wróci do ścigania się w Formule 1, czytam wiadomości związane w wyścigami. W ostatnim tegorocznym GP w Abu Zabi jeden z kierowców, Carlos Sainz jr, z powodu błędu mechanika, który źle dokręcił jedno z kół, musiał zakończyć swój udział w wyścigu. Inny przykład, ale tym razem o bardzo poważnych konsekwencjach. Kiedy w ogrodzie Eden Ewa na chwile opuściła Adama, on prawdopodobnie nie zwrócił na to uwagi. Być może zdarzało się wcześniej, że na krótki czas rozchodzili się, aby pracować w dwóch różnych miejscach. Być może tym razem było podobnie, Adam po prostu uznał to za nieistotny drobiazg, przecież jak zwykle po krótkim czasie Ewa znowu znajdzie się obok niego. Jednak tym razem ten nieistotny drobiazg miał bardzo poważne konsekwencje, które odczuwamy do dzisiaj.
Inny przykład. Kiedy Żydzi zapragnęli posiadania króla, co w praktyce oznaczało, że odrzucili Boga jako swojego króla, Stwórca wyraził zgodę, ale ostrzegł ich przed konsekwencjami. Przekazał też ostrzeżenia dla przyszłego króla i jego następców: "Tylko niech nie trzyma sobie wiele koni i niech nie prowadzi ludu z powrotem do Egiptu, aby mnożyć sobie konie, gdyż Pan powiedział do was: Nie wracajcie już nigdy na tę drogę. Niech też nie bierze sobie wiele żon, aby nie odstąpiło jego serce" (Pwt 17,16-17). Czy król Dawid był dobrym królem? Czy był posłuszny Bogu? Nigdy Izrael nie miał lepszego króla, a jednak Dawid nie był całkowicie posłuszny Bogu. Jeszcze w czasach, gdy królem był Saul, a Dawid ukrywał się przed nim na pustyni, przyszły król Izraela poznał piękną i mądrą kobietę imieniem Abigail. Kiedy zmarł Nabal, jej mąż, Dawid poślubił Abigail. W tym momencie miał już dwie żony, ponieważ wcześniej jego żoną została Michal, córka Saula. Faktem jest, że jako małżeństwo nie żyli ze sobą zbyt długo, ponieważ Dawid z obawy o swoje życie uciekł przed Saulem bez Michal. Biblia mówi jednak, że kiedy Dawid wziął sobie Abigail za żonę, to w tym samym czasie pojął też za żonę Achinoam z Jeezreel. Po śmierci Saula Dawid wraca do Izraela i bierze sobie kolejne żony, a jego rodzina się powiększa: "Dawidowi urodzili się w Hebronie synowie: jego pierworodnym był Amnon z Achinoam Jezreelitki. Jego drugim synem był Kileab z Abigail, (...) trzecim Absalom, syn Maachy, córki Talmaja, króla Geszur. Czwartym Adoniasz, syn Chaggity, piątym Szefatia, syn Abitali, szóstym Jitream z Egli, żony Dawida" (2 Sam 3,2-5). Długa lista, ale z czasem zrobiła się jeszcze dłuższa. Zadajmy sobie pytanie, jaki wpływ na to, co wydarzyło się później w życiu Dawida, miał fakt, że nie do końca był posłuszny Bogu i nie posłuchał Bożego ostrzeżenia, "Niech też nie bierze sobie wiele żon". Wydaje mi się, że to "drobne" odstępstwo od Bożych rad miało w przyszłości poważne konsekwencje. Syn Dawida, Salomon, następny król Izraela, jeszcze bardziej odszedł od przestrzegania tej zasady: "Król Salomon pokochał wiele kobiet cudzoziemskich: córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki, Chetytki. (...) Miał on siedemset żon prawowitych i trzysta nałożnic, a te jego kobiety omamiły jego serce" (1 Krl 11,1) A Bóg przez Mojżesza ostrzegał: Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, (...) wypędzi przed tobą wiele narodów (...). Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw. Swojej córki nie wydasz jego synowi, a jego córki nie weźmiesz dla swojego syna, gdyż odciągnęłaby ode mnie twojego syna i oni służyliby innym bogom" (Pwt 7,1-3). I dokładnie tak się stało z Salomonem. Nie pomogła mu wielka mądrość, którą dostał od Boga. Kto nie pamięta tego, co stało się z Salomonem, znajdzie dokładny opis w 11 rozdziale 1 Księgi Królewskiej.
Biblia podaje nam wiele przykładów na to, że drobne odstępstwo od tego, co nakazuje Bóg, kończy się poważnymi konsekwencjami. Czy nakazy Boga związane są tylko z zawieraniem małżeństw? Oczywiście, że nie! I nie chodzi tu o nakazy związane bezpośrednio z grzechem, ale takie, które wskazują na poważne zagrożenie dla naszych relacji z Bogiem. Biblia ostrzega przed spożywaniem alkoholu. Nie nazywa tego grzechem, ale pokazuje, że picie mocnych trunków prowadzi do grzechu. Bóg poprzez Pismo Święte zakazuje jedzenia mięsa nieczystych zwierząt. Nie nazywa tego grzechem, ale ostrzega przed konsekwencjami, a współczesna nauka potwierdza tylko to, co ponad trzy tysiące lat temu Bóg przekazał Mojżeszowi.
Jakie inne rady przekazuje nam Bóg? Przez czterdzieści lat na pustyni Izrael otrzymywał specjalny pokarm z nieba, mannę. Dostawali codziennie jednodniową porcję manny, w piątek dostawali porcję podwójną, ponieważ nie otrzymywali jej w sobotę. Manna jest symbolem o wielu znaczeniach, chcę podkreślić tutaj jedno, to które wskazuje na potrzebę codziennego naszego kontaktu ze Słowem Bożym. Dla wielu ludzi jest to rzecz bez większego znaczenia. Uważają bowiem, że wystarczy zaglądać do Biblii raz w tygodniu. Niektórzy czytając Biblię przez kilka lat przeczytali ją kilka razy i uważają, że niczego nowego już się z niej nie dowiedzą. I odkładają Biblię na półkę, zaglądając do niej tylko raz na jakiś czas. Ktoś mógłby powiedzieć, że to przecież taki drobiazg, przecież nawet kiedy nie zaglądamy do Pisma Świętego, to i tak wierzymy w Boga. Jednak warto się wtedy zapytać w jakiego Boga wierzymy, gdy nie czytamy codziennie Biblii? Przykład manny mówi nam coś więcej, bowiem Żydzi jedli mannę codziennie, ale i tak z ponad pół miliona dorosłych mężczyzn,którzy wyszli z Egiptu, do Kanaanu weszło tylko dwóch, Jozue i Kaleb. Reszta zmarła na pustyni. Dlaczego? Przecież codziennie jedli mannę. Może jedli w niewłaściwy sposób. Może mieli możliwość poznania prawdy, ale z niej nie skorzystali? Może mieli czas na to, aby zrozumieć potrzebę zmiany swojego życia, ale nie chcieli się zmienić? Może nie chcieli zrezygnować z pewnych drobiazgów, do których byli przywiązani, a nie uważali ich za mające znaczenie w kwestiach wiary?
A jak jest z nami? Czy my też nie mamy takich własnych drobiazgów? Czy jest ktoś taki wśród nas, kto uważa, że nie wierzy w Boga, albo że odrzuca pewne biblijne prawdy? Wydaje mi się, że raczej wszyscy uważamy się za ludzi, którzy są wierni Bogu, chociaż od czasu do czasu zdarza nam się jakiś drobny upadek. Skoro więc jesteśmy we własnych oczach tacy dobrzy, to dlaczego Bóg ostrzega nas, że jest z nami bardzo źle? Poselstwo do Laodycei jest Bożym przesłaniem do ludu Bożego żyjącego w czasach końca, a więc do nas. Jaki jest nasz obraz w tym poselstwie? "Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich. Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał" (Ap 3,15-18).
W naszym życiu nie ma rzeczy nieważnych, nie ma nieważnych decyzji. Jeżeli uważamy się za chrześcijan, to w każdą naszą działalność powinniśmy się angażować z całego serca. Nie ma znaczenia, czy to co robimy wydaje nam się ważne lub nie, nasz rozum jest ograniczony i może się mylić. Bóg się nie myli i jeżeli chce, abyśmy coś zrobili, to jest to ważne i tak powinniśmy na to patrzeć. Nie nasza ale Jego wola niech się wypełnia. Nawet w najdrobniejszych sprawach.