I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu
(Rodzaju 2:2-3)
I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa
tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść,
bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz
(Rodzaju 2:16-17)
***
Jeżeli Bóg ukończył swoje dzieło siódmego dnia, a
jednocześnie odpoczął w tym dniu od wszelkiego dzieła, to co Bóg robił tego
dnia?
Może ten odpoczynek był dokończeniem
dzieła stworzenia, czymś, co musiało zostać zrobione, aby to, co zostało stworzone, było
bardzo dobre. Na każdym etapie stwarzania Bóg mówił o tym, co stworzył, że było
to dobre. Dnia szóstego, kiedy został stworzony człowiek, dzieło stworzenia
było bardzo dobre. To jednak nie znaczy, że Bóg nic więcej nie zrobił z tym, co
stworzył, a wręcz przeciwnie, ponieważ Bóg nie zakończył swojej pracy szóstego
dnia, co bardzo wyraźnie mówi Biblia, ale zakończył ją dnia siódmego, więc
myślę, że powinniśmy zastanowić się nad tym, w jaki sposób Bóg zakończył swoją
pracę siódmego dnia tygodnia?
Dzieło stworzenia
mogło zostać uznane za zakończone dopiero wtedy, gdy Adam i Ewa poznali
osobiście Boga, poznali jakim jest wspaniałym Bogiem, ponieważ dopiero wtedy
mieli szansę na nawiązanie bliskiej relacji ze swoim Stwórcą, na zbudowanie
swojego zaufania do Boga, a to jest warunkiem życia wiecznego. Aby żyć wiecznie
w obecności Boga, Adam i Ewa musieli poznać Go tak, jak poznaje się kogoś, kto
staje się kimś bardzo bliskim. Adam i Ewa musieli nawiązać bardzo bliskie
relacje z Bogiem, takie jest znaczenie greckiego słowa „ginosko”, którego Jezus
użył, gdy powiedział:
A to jest żywot
wieczny, aby poznali (gr. ginosko) ciebie, jedynego prawdziwego Boga i
Jezusa Chrystusa, którego posłałeś (Jana 17:3)
Adam i Ewa musieli poznać Boga, i dopiero kiedy Go poznali,
czyli zdobyli pewną specjalną wiedzę o Bogu, dzieło stworzenia zostało
zakończone. Ta specjalna wiedza umożliwiła Adamowi i Ewie podejmowanie decyzji
nie w oparciu o racjonalne argumenty, ale w oparciu o zaufanie do Boga. Podczas
pierwszej próby lojalności Ewa znalazła się w sytuacji, w której otrzymała dwa
sprzeczne ze sobą poglądy. Jeden pochodził od Boga a drugi od szatana. I
musiała podjąć decyzję, komu zaufać. Mogła zaufać Bogu, którego znała, albo
szatanowi, którego spotkała go pierwszy raz. Bóg nigdy nie dał jej powodu do
tego, aby straciła do Niego zaufanie, a wręcz przeciwnie, cała jej wiedza o
Bogu wskazywała na to, że można Mu ufać. Jednak Ewa zaufała szatanowi.
Myślę, że Bóg spędził pierwszy sabat z Adamem i Ewą,
pokazując im świat i objawiając im prawdę o sobie. W ten sposób Adam i Ewa mogli
poznać Boga nie tylko jako Władcę i Króla, Wszechmocnego i Wszechwiedzącego
Boga, ale jako kochającego Niebieskiego Ojca. Zdobyli w ten sposób wiedzę
potrzebną do zbudowania zaufania do Boga.
I kiedy ten dzień się zakończył, Bóg uświęcił ten dzień, wskazując
tym samym na specjalny sposób spędzania tego dnia. Bóg wyróżnił ten dzień i
uczynił z niego specjalne święto, przeznaczone do spędzenia z Nim czasu. Kiedy
Bóg poświęcił ten dzień, dał nam tym samym wzór postępowania w czasie sabatu.
Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu,
aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat
rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim
podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, wtedy
będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny
ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to
przyrzekły (Izajasza 58:13-14)
Warto też zauważyć, że Biblia wskazuje nam na dwa Boże polecenia
dla Adama i Ewy, które mogą być uważane za przykazania. Pierwszym było
polecenie zachowywania posłuszeństwa, a drugim polecenie przestrzegania sabatu.
Pierwsze polecenie brzmiało:
I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego
drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci
jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz (Rodzaju 2:16-17)
Najważniejszą informacją dla ludzi była ta, która mówi o
konsekwencjach nieprzestrzegania Bożych przykazań. A tą konsekwencją jest
śmierć.
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć (Rzymian 6:23)
Ten wers daje nam także kolejną definicje grzechu, która
mówi, że grzechem jest każde nieposłuszeństwo, sprzeciwianie się wyraźnym
poleceniom Boga, ponieważ nieposłuszeństwo kończy się śmiercią – „na pewno
umrzesz”.
A teraz drugie polecenie, związane z sabatem. Ktoś mógłby
powiedzieć, że przecież Biblia nie mówi nic o tym, aby Bóg nakazał Adamowi i
Ewie przestrzeganie sabatu. I jest to prawda, jednak dlaczego w takim razie
Biblia mówi nam o tym, że Bóg uświęcił siódmy dzień tygodnia? Czy Bóg uświęcił
siódmy dzień, ale nie powiedział o tym ludziom?
Sposób w jaki Bóg sformułował czwarte przykazanie wskazuje
na to, że jednak Bóg wyjaśnił Adamowi i Ewie wszystkie istotne aspekty sabatu.
I wiedza o tym była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Najprawdopodobniej
tylko niektórzy zachowali tę wiedzę, większość zapomniała o sabacie, jednak Bóg
w czwartym przykazaniu, i tylko w nim, użył słowa „pamiętaj”, tak jakby chciał
powiedzieć, „przypomnij sobie i więcej nie zapominaj”. Chyba nikt nie ma
wątpliwości co do tego, że o zakazie zabijania, cudzołóstwa czy kradzieży
ludzie wiedzieli zanim Bóg dał Mojżeszowi Dekalog. Dziesięć przykazań nie
zostało „wymyślone” przez Boga po wyprowadzeniu Izraela z Egiptu. Prawo opisane
w Dekalogu istnieje od początku.
Co Bóg powiedział do Kaina, gdy Kain zabił swojego brata
Abla?
„Cóżeś to uczynił? Głos krwi brata twego woła do mnie z
ziemi. Bądź więc teraz przeklęty na ziemi, która rozwarła paszczę swoją, aby przyjąć
z ręki twojej krew brata twego. Gdy będziesz uprawiał rolę, nie da ci już plonu
swego. Będziesz tułaczem i wędrowcem na ziemi” (Rdz 4:10-12)
Sam Kain przyznał, że zgrzeszył i jest winny śmierci Abla:
„Zbyt wielka jest wina moja, by można mi ją odpuścić”
(Rdz 4:13)
A w którym miejscu Biblia mówi nam, że zabijanie jest
grzechem? Przed zabiciem Abla czy po? Okazuje się , że po.
„Pobłogosławił Bóg Noego i synów jego, i powiedział do
nich: Rozradzajcie się i rozmnażajcie, i napełniajcie ziemię. A bojaźń i lęk
przed wami niech padnie na wszystkie zwierzęta ziemi i na wszelkie ptactwo
niebios, na wszystko, co się rusza na ziemi i na wszystkie ryby morskie;
wszystko to oddane jest w ręce wasze. Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam
służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko. Lecz nie będziecie
jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego. Będę też żądał krwi waszej, to
jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę
żądał duszy człowieka, za życie brata jego. Kto przelewa krew człowieka, tego
krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka”
(Rdz 9:1-6)
Ten przykład pokazuje, że nie możemy twierdzić, że
jakiekolwiek Boże Prawo działa dopiero wtedy, gdy pojawia się ono w Biblii. Tym
samym nie można używać argumentu, że Bóg ustanowił obchodzenie sabatu dopiero
pod górą Horeb, tym bardziej, że pierwsza informacja o sabacie pojawia się w
opisie stworzenia.
W Księdze Rodzaju mamy opisy składania ofiar. System
ofiarniczy został przekazany Mojżeszowi i pierwsze polecenia Boga związane ze
składaniem ofiar pojawiają się w Biblii dopiero w następnych Księgach
Mojżeszowych. A mimo to w Księdze Rodzaju czytamy, że Abel złożył Bogu ofiarę,
która została przyjęta. Biblia nie mówi nam o tym, aby Bóg nakazał Adamowi i
jego synom składanie ofiar, jednak na co wskazuje fakt, że taka ofiara została
nie tylko złożona, ale i przyjęta przez Boga? Myślę, że wskazuje na to, że jej
złożenie było zgodne z wolą Boga i odbyło się, ponieważ Bóg dał Adamowi takie
polecenie.
Po zakończeniu potopu „zbudował Noe ołtarz Panu i wziął z
każdego bydła czystego i z każdego ptactwa czystego, i złożył je na ofiarę
całopalną na ołtarzu” (Rodzaju 8:20).
I ta ofiara została przyjęta, a więc chociaż Biblia nic nie
mówi o tym, że to Bóg nakazał Noemu złożenie tej ofiary, to logicznym wnioskiem
jest to, że jednak Bóg takie polecenie przekazał tym, którzy ocaleli po potopie.
Biblia po prostu nie mówi nam o tym, ale to nie oznacza, że Bóg tego nie zrobił.
Bóg przekazał nam w Biblii takie informacje, które pozwalają nam poznać rzeczy,
o których Biblia nie mówi wprost. Mówi o nich w sposób pośredni.
I dokładnie tak samo powinniśmy patrzeć na sabat. Bóg po
tym, jak odpoczął siódmego dnia, pobłogosławił ten dzień i poświęcił go,
ustanowił ten dzień dniem świętym.
„Pobłogosławił też Bóg dzień siódmy i ustanowił go
świętym” (Rdz 2:3 BWP)
Jest jeszcze jeden aspekt tych dwóch pierwszych przykazań
Bożych.
Było tylko jedno zakazane drzewo. Czy różniło się od
pozostałych drzew? Czy miał wyjątkowe owoce, których nie było na innych
drzewach? Być może tak, ale to nie z powodu owoców to drzewo było wyjątkowe.
Drzewo poznania dobra i zła było jednym z wielu drzew owocowych, być może w
ogrodzie Eden było więcej drzew mających takie same owoce. Różnica polegała na
tym, że to Bóg nakazał Adamowi i Ewie, aby nie jedli owocu z tego jednego
drzewa. Nie było żadnego racjonalnego powodu do przestrzegania tego zakazu,
poza jednym – tak powiedział Bóg. Drzewa w Ogrodzie Eden różniły się między
sobą tak samo, jak różnią się między sobą dni tygodnia. Wszystkie dni tygodnia
wyglądają tak samo, a siódmego dnia nie dzieje nic, czego nie można zobaczyć w
pozostałe sześć dni. Wyjątkowość soboty polega na tym, że to Bóg wskazał ten
dzień jako dzień święty.
Być może Ewa, kiedy była kuszona przez szatana, wytłumaczyła sobie, że przecież owoce z zakazanego drzewa są tak samo dobre do jedzenia, jak owoce z innych drzew i tak naprawdę nie umrze po zjedzeniu tego jednego owocu. Byż może wielu chrześcijan tłumaczy sobie dzisiaj, że przecież nie ma różnicy między sobotą i niedzielą i tak naprawdę nie jest ważne, który dzień uważamy za święty.
Jednak Ewa przekonała się, że chociaż owoce z zakazanego drzewa były smaczne, to ostrzeżenie Boga, który powiedział o konsekwencjach złamania zakazu, było zgodne z prawdą. Przekonała się, że nawet wtedy, gdy jedynym uzasadnieniem przestrzegania Bożego przykazania jest to, że "tak powiedział Bóg", a ludzki rozum nie potrafi znaleźć racjonalnego powodu do przestrzegania takiego przykazania, to lepiej jest zaufać Bogu.
Jak wielu chrześcijan przekona sie o tym, że w przypadku czwartego przykazania jest dokładnie tak samo? Że każdy, kto świadomie nie chce przestrzegać czwartego przykazania, ryzykuje swoim zbawieniem? Czy wszyscy chrześcijanie ufają Bogu tak, że są Mu posłuszni nawet wtedy, gdy jedynym powodem posłuszeństwa jest to, że "tak powiedział Bóg"?
Kto przekonał Ewę do tego, że nie musi być posłuszna Bogu? A kto robi dzisiaj to samo z nami?